Z mojego fotowgłowie
Boję się jednak Państwu przekazać moją wątpliwość dotyczącą jednego zdjęcia w tak monumentalnym dziele, jakim jest książka „Do zobaczenia za rok w Jerozolimie”, które jak Pan Wojciech pisze było inspiracją do zainteresowania się tym odległym zdarzeniem w moim mieście, oraz powstania myśli uczczenia tych wydarzeń postawieniem pomnika „walizki” na peronie.Jestem ZA pomnikiem, ale to zdjęcie (str.18) peronu dworca zbąszyńskiego zarzuconego tobołami i różnorodnym sprzętem mnie się wydaje, że jest to zdjęcie peronu pierwszego, na który nigdy nie wjeżdżały pociągi z Niemiec, a Żydzi wypędzani z Niemiec w 1938 roku przyjeżdżali tylko z bagażem podręcznym, z walizami większymi i mniejszymi.Miejscem wyczekiwania przyjeżdżających Żydów z Niemiec był główny hol dworca i szeroki korytarz w kierunku dwóch poczekalni, oraz plac przed dworcem i tam rzeczywiście niekiedy były duże ilości walizek i zawiniątek podręcznej wielkości, ale nigdy, jak mnie się wydaje, tak wielkie toboły i skrzynie.Graniczny dworzec, na którym zatrzymywały się wszystkie pociągi ruchu międzynarodowego, musiały wyglądać czysto i reprezentacyjnie. Wydaje mnie się, że jest to zdjęcie pierwszego peronu z lutego 1945 roku. W tym czasie na wszystkich torach głównych i bocznych stały pociągi z dobytkiem ewakuowanych i uciekających Niemców z Poznania i całego Wartheland’u. Jest to zdjęcie już po pierwszych szabrownikach, bo wcześniej na tym peronie leżały ciała zamarzniętych dzieci i starców uciekających w styczniowym mrozie Niemców, pogrzebanych później na byłym ewangelickim cmentarzu.Wydaje się również, że na wagonie towarowym jest napis „Deutsche Reichsban”, a Żydzi w 1938 roku przyjeżdżali tylko pociągami osobowymi t.zw. „pulmanami” relacji międzynarodowej, za wyjątkiem mnie się wydaje tylko jednego przypadku, tak zwanego przepchniętego przez Niemców pierwszego transportu(???)Dodam jeszcze z mojego „fotowgłowie”z tamtych zdarzeń widzę jak naprzeciwko „starego dworca” była ręczna pompa wodna, przy której oczekujący żydowscy wysiedleńcy dokonywali porannej toalety i czerpali wodę do picia, a mężczyźni (nie ortodoksyjni, a tacy też byli) golili się nam dotychczas nieznanymi „maszynkami do golenia”.Dodam jeszcze, że informacja pod zdjęciem na stronie 88, że jakoby ten budynek poczty został specjalnie wydzielony dla obsługi wypędzonych z Niemiec Żydów niezupełnie jest prawdziwa.W urzędzie pocztowym Zbąszyń 2 zawsze funkcjonowała ogólnodostępna poczta z dwoma „okienkami” pocztowo-telekomunikacyjnymi, ale głównym zadaniem tej poczty, zwanej „dworcowej” granicznej był transfer poczty międzynarodowej z przejmowaniem ambulansów pocztowych w ruchu międzynarodowego i wymianą załóg zagranicznych na polskie.Dla potrzeb opanowania wielokrotnie zwiększonego zapotrzebowania usług pocztowo-telekomunikacyjnych dla przyjeżdżających i przejeżdżających wypędzanych z Niemiec Żydów, w pomieszczeniach starego dworca na parterze została uruchomiona nowa ogólnodostępna poczta z kilkoma stanowiskami nadawczo- oddawczymi i kilkoma nowymi stacjami telegraficznymi(aparaty Mors’a).Na tej poczcie, oprócz polskich pracowników poczty zatrudnieni byli wypędzeni Żydzi, byli pracownicy poczty niemieckiej, nawet bez znajomości języka polskiego.
- Zaloguj się lub utwórz konto by komentować
Komentarze
Dziękuję bardzo za przenikliwą uwagę. Rzeczywiście zdjęcie przedstawia peron pierwszy na dworcu w Zbąszyniu. Mamy potwierdzenia że, pociągi z Niemiec przychodziły do Zbąszynia na drugi peron. Ze wspomnień i dokumentów wynika też, że Żydzi przybywali do Zbąszynia pociągami osobowymi - nie towarowymi. Dlaczego zdjęcie to znalazło się w kontekście wypędzeń? W rozmowie z panem Markiem Edelmanem przeprowadzonej w 2008 roku w Warszawie dowiedzieliśmy się o jego pracy w "komitetach" na rzecz wysiedleńców w 1938 i 39 roku. W wielu miejscach prowadzono zbiórki rzeczy i produktów dla przebywających w Zbąszyniu. Pan Marek wspominał sterty płaszczy, ciepłej odzieży, bielizny, pakowanej i sortowanej przed wysyłką do Zbąszynia. Może więc zdjęcie przedstawia transport darów dla wysiedlonych, który przyjechał z kierunku poznańskiego?. Wtedy peron pierwszy jest właśnie tym, gdzie rozładowywany jest transport.W zakładce ZDJĘCIE / PHOTO umieściłem omawianą fotografię pochodzącą ze zbiorów IPN z oryginalnym opisem.